Kolejnym, niestety dla wielu firm ostatnim etapem rozwoju firmy jest upadek. Ich właściciele zachłyśnięci powodzeniem ich usług, wyrobów, itp., tracą czujność. Wydaje im się że zawsze będą najlepsi, że zawsze będą zarabiać duże pieniądze. Skoro osiągnęli już zadowalający poziom sprzedaży, przestają się rozwijać. Poczuli się tak pewnie, że nie zauważyli nadchodzących zmian. Zmniejszyli nakłady na marketing, przestali inwestować, w obsługę klienta wdarła się stagnacja. Nie zatroszczyli się też w porę o rozwój kadry pracowniczej. Czasami przedsiębiorcy przystosowują się do narzekającej większości, i kiedy obroty zaczynają spadać, obarczają to złą koniunkturą, kryzysem, itp. Przez dłuższy okres pozostawania w strefie komfortu, nagle okazuje się, że utracili poczucie rzeczywistości. Nie zauważyli, że na rynek wkroczyła konkurencja, bardzo zmotywowana do działania, z nowymi produktami, konkurencyjnymi cenowo. Lęk przed utratą potencjału rynkowego zaczyna objawiać się nerwowymi działaniami. Niezdrowa rywalizacja, obniżanie cen, aby nie dać się zepchnąć na margines, bardzo szybko prowadzi do katastrofy. Spadają obroty, obniża się poziom uzyskiwanych dochodów, maleje saldo konta bankowego. Pozostają natomiast koszty, na poziomie, który bardzo szybko prowadzi do utraty płynności, zaległości podatkowych i wreszcie do upadku.
Co więc powinien zrobić przedsiębiorca, aby do tego ostatniego etapu nie dopuścić. Przede wszystkim wykazywać duże zainteresowanie rynkiem, trendami panującymi w branży, być ekspertem w swojej dziedzinie. I najważniejsze, nie popełniać największego błędu, jakim jest konkurowanie ceną. Wielu właścicieli firm stosuje zasadę, żeby nie zakładać firmy dla ludzi, którzy chcą robić zakupy tylko tam, gdzie jest najtaniej. Kiedy znajdą oni inny sklep, firmę oferującą tańsze usługi czy produkty, pójdą właśnie tam. Jeśli więc właściciel biznesu założy, że jego przedsiębiorstwo zawsze będzie miało najtańszą ofertę, to właśnie to założenie będzie ograniczać go w rozwoju. Wiele przeprowadzanych na świecie badań rynkowych dowodzi, że wybierając ofertę jakiejś firmy, kupujący nie kierują się ceną jako głównym jej elementem. Ważniejsze natomiast jest zaufanie do sprzedawcy i oferowanych przez niego wyrobów czy usług. Jeśli więc powyższe elementy będą się wyróżniały od konkurencji, to ustalenie cen na podobnym poziomie, a nawet wyższym, przy nowym standardzie usług nie spowoduje odpływu klientów, a sytuacja będzie stabilna. Kończąc ten wpis jeszcze raz chce podkreślić jak bardzo ważna w biznesie jest pełne zaangażowanie, obserwowanie rynku i szybka reakcja na zmiany. I przede wszystkim stała edukacja w zakresie zarówno swoich usług czy produktów, jak też konkurencji. Ktoś powiedział, że żyjemy w tak dynamicznych czasach, które jak nigdy w historii, dają szerokie możliwości rozwoju i zarabiania. Trzeba tylko przestawić swoje myślenie na zupełnie inne tory – myśleć o tym co i jakimi środkami chcemy osiągnąć i na tym się skupiać w swoim działaniu. Wtedy pozostaniemy w tym najlepszym etapie rozwoju firmy, jakim jest rentowność.
Stanisław Bińkiewicz