Były już refleksje na koniec 2021 roku. Czas zacząć kolejny rok życia, pracy zawodowej czy też prowadzenia działalności gospodarczej, zbierać doświadczenie, które z pewnością się przyda, aby je przekazywać kolejnym pokoleniom. Jak powiedział kiedyś pewien filozof, „życie przeżywamy wprzód, ale rozumiemy wstecz”. Myślę że zrozumienie nadejdzie wraz z upływem czasu.
Rok 2022 stał się faktem.
Weszliśmy weń z nowymi nadziejami, często z niezakończonymi sprawami.
Snujemy plany na przyszłość o zarobionych milionach, zwabieni przez setki mówców motywacyjnych na Facebooku i innych portalach społecznościowych. Myślimy o dalekich podróżach, może rodzinnych imprezach. Miliony Polaków z kolei ma bardziej przyziemne pytania, jak zwiąże koniec z końcem, po planowanych podwyżkach cen gazu, energii, artykułów spożywczych, wzroście oprocentowania kredytów. Ile więcej odda pazernemu fiskalnemu Państwu, wprowadzającemu nieład gospodarczy, coraz bardziej nieprzyjaznemu tym, którzy tworzą Produkt Krajowy. Pracownicy wielu przedsiębiorstw siedzą i zastanawiają się czy warto rozważyć złożenie wniosku o niestosowanie ulgi dla klasy średniej. Po co to wprowadzono, większość Polaków nie rozumie. I jeszcze ta pandemia, która zadomowiła się na naszej planecie ziemia i jak pasożyt drzewny – jemioła rozmnaża się w niekontrolowany sposób, atakując falami, co rusz ujawniając swoje nowe warianty. Nie wiemy co przyniesie ten kolejny rok naszej niewydolnej służbie zdrowia. Już tylko Covid został, zniknęły wszystkie inne choroby – białaczka, rak, itp. Ludzie nie mają co liczyć na opiekę lekarską, często umierając z powodu braku leczenia.
Tak więc w ten Nowy Rok większość ludzi wchodzi z pesymistycznym nastawieniem.
W tym miejscu, chciałbym zachęcić Was, do zmiany tego nastawienia. Do patrzenia w przyszłość z nadzieją. Do zmiany swojej mentalności i szukania źródła siły wewnątrz. Każdy ma tę siłę, mądrość, ukrytą gdzieś głęboko, ale nie na tyle głęboko, aby ją wydobyć na zewnątrz.
W książce „Bez litości” Erik Bertrand Larssen pisze m.in. o walce z przeciwnościami.
On uważa, iż „przeciwności losu mogą nas motywować, ale pod warunkiem, że jesteśmy na to przygotowani. Stawia się im czoła w zupełnie inny sposób. Co najmniej 80 % naszej uwagi powinno być skierowane na sukces, ale trzeba się jednocześnie przygotować na trudności. Jeśli to zrobimy, ów trudniejszy okres może stać się w naszym odczuciu wyzwaniem. Im większe piekło zgotuje Ci życie, tym bardziej możesz być później zmotywowany i zaangażowany.
Przeglądam Facebooka i widzę przed oczyma bardzo wiele zachęt do stawiania sobie celów na Nowy Rok. Z pewnością warto te cele stawiać.
Ale trzeba pamiętać, że nie cel jest najważniejszy.
Kiedy koncentrujemy się na celach, przeżywamy potem wiele frustracji z powodu ich nieosiągnięcia. Jeśli np. planujemy osiągnąć przychód 200 tys. zł i wypracujemy 180 tys. zł, to dla wielu jest to porażka. A to jest również wielki sukces.
Przy planowaniu celów, zawsze należy pamiętać, aby koncentrować się na tym, co już mamy, co może być punktem wyjścia do podstaw planowania. Bardzo podoba mi się motto, którym kieruje się Bożena Burzyńska. W książce „Bliżej siebie, bliżej marzeń” daje przykład pewnych wartości, które mogą być stosowane przez każdego:
„Rozwijam to co mam,
by osiągnąć to, czego pragnę.
A więc należy się koncentrować na swoim potencjale, nie na jakichś mrzonkach, które albo zdobędziemy, albo nie.
Tak więc wracając do celu, ustal swoje priorytety, ale koncentruj się na drodze.
Droga, to proces, składający się z wielu kroczków. I to na nich należy się skupić.
Dan Millman, bohater książki i filmu „Siła Spokoju” po swoim wypadku, i pesymistycznej wizji lekarzy co do jego dalszej możliwości uprawiania sportu, dzięki swojemu trenerowi mentalnemu, nazwanemu przez niego Sokrates, uczy się zasad życiowych. Dla młodego gimnastyka liczy się złoty medal, będzie szczęśliwy wtedy kiedy stanie na podium. W każdym innym przypadku, to porażka.
Sokrates uczy go, że „Życie to decyzja. Sam decydujesz, czy chcesz być ofiarą, czy kimś innym”
Pewnego dnia proponuje Danowi, wycieczkę w góry, gdzie chce mu coś pokazać. Ten jest zawiedziony, bo okazuje się że na szczycie nic godnego uwagi nie ma i jest zdenerwowany na Sokratesa, że tak długo szedł pod górę, bo myślał, że zobaczy coś szczególnego. Po krótkiej wymianie zdań coś zrozumiał. Zdał sobie sprawę i powiedział, że „to wędrówka daje szczęście, a nie jej cel”
Tak więc cele należy zaplanować, bo one nadają kierunek naszemu działaniu, jednak potem należy o nich zapomnieć, a koncentrować się na działaniach do wykonania.
Przypomnijcie sobie to, o czym już pisałem: „w każdym sercu trudności rodzą się niesamowite możliwości”. To od nas zależy czy je odkryjemy, czy kolejny rok przybliży nas do realizacji celów długoterminowych.
Twoje kroki w dążeniu do celu to:
- Ustalenie celu
- Określenie sposobu działania na drodze do realizacji celu
- Przygotowanie i realizacja planu działania
- Koncentracja na drodze do realizacji celu.
Życzę, aby wasze drogi do realizacji celów były proste, równe, pełne niesamowitych pomysłów, i z każdym krokiem/dniem przybliżały was do zaplanowanych osiągnięć.
Stanisław Bińkiewicz